Pierwszą osobą wymienianą w prowincjalnym nekrologu jest ojciec Alban Sobota. Niewiele informacji zachowało się na jego temat i trzeba je wydobywać z różnych miejsc. Niemniej, jest on osobą, która odegrała historyczną, choć epizodyczną rolę, w początkach klasztoru panewnickiego. Dwukrotnie było mu dane głosić kazanie w trakcie powstawania bazyliki i klasztoru. Widocznie wybrano właśnie jego jako najbardziej zdatnego do tego zadania. Z życiorysu dowiadujemy się, że faktycznie, kaznodziejstwo było jego życiowa misją.
Franciszek Sobotta urodził się w miejscowości Josephsgrund (dzisiaj Józefóf pod Prudnikiem) 14.01.1871 r. w rodzinie Wawrzyńca i Marii Belde. Aby zrealizować swoje powołanie, podobnie jak inni śląscy franciszkanie z tego okresu, zmuszony był udać się do Holandii, gdzie najpierw ukończył kolegium serafickie, a 26.09.1888 r.w Harrenveld rozpoczął nowicjat pod imieniem zakonnym brat Alban. Tam też, po upływie roku, w 26.09.1889 r. złożył pierwszą profesję. Studia seminaryjne odbywał już w Niemczech. Śluby wieczyste złożył 6.10.1892 r., a święcenia przyjął 14.08.1896 r. w katedrze w Paderborn.
Pierwsze lata kapłańskie, jako członek prowincji saksońskiej, spędził w Nadrenii i Westfalii. Wiele uwagi poświęcał pracy wśród polskich emigrantów zarobkowych. W 1902 r. był już z powrotem na Śląsku. Odtąd zaczęła się historia jego częstych przeprowadzek. Schematyzm prowincji św. Jadwigi, za każdym razem, na pierwszym miejscu wymienia jego główną funkcję – misjonarz ludowy.
Początkowo skierowano go na Górę św Anny gdzie pozostał przez dwa lata. W sierpniu 1905 r. znalazł się w nowo powstającym klasztorze w Panewnikach; wówczas jeszcze w pierwotnej siedzibie w Starych Panewnikach. W tym czasie odegrał pierwszą historyczną rolę w dziejach tutejszego klasztoru, mianowicie 4.10.1905 r., w dniu poświęcenia placu budowy i rozpoczęcia budowy klasztoru i bazyliki wygłosił wzruszające kazanie. Po kolejnych dwóch latach wrócił na Górę św. Anny jako gwardian. Wtedy to, w niedziele 29.09.1907 r. został poproszony aby poprowadzić uroczystą procesję przeprowadzającą braci z tymczasowej siedziby w Starych Panewnikach do nowego klasztoru. Uroczystość rozpoczęła się także jego kazaniem. Po upływie roku był już na stałe w Panewnikach. Od 1910 r. był w Borkach Wielkich. W latach 1911-15 znowu znalazł się w Panewnikach, a 1915 r. kolejny raz w Borkach. Od 1918 r. jeszcze raz był na Górze św. Anny. Po wojnie światowej od 1921 r. w Choczu. Ostatnim miejscem jego pobytu był Rybnik. Tu zastał go plebiscyt i odrodzenie prowincji w polskich granicach, do której od samego początku optował.
Do Rybnika trafił już jako człowiek poważnie chory na puchlinę wodną, choć był jeszcze stosunkowo młody. Przez dwa lata leżał w tamtejszym szpitalu św. Juliusza gdzie zmarł 24.11.1924 r. Pochowany jest w Rybniku. Żył 53 lata, w zakonie 35, w kapłaństwie 28.
Ojciec Alban był pierwszym zakonnikiem zmarłym w odrodzonej prowincji i jako pierwszy figuruje w zakonnym nekrologu. W swoim życiu przede wszystkim był kaznodzieją i misjonarzem oraz wziętym spowiednikiem. Zawsze znalazł czas, by udać się z posługą do umierających. Był postacią bardzo lubianą i popularną.
o. Ezdrasz Biesok OFM